Co lepsze dla kredytobiorcy proces czy ustawa?

2,5-krotny wzrost liczby spraw dotyczących kredytów frankowych w warszawskich sądach wywołał dyskusję o potrzebie wprowadzenia przepisów regulujących sytuację frankowiczów. Biorąc pod uwagę coraz częstsze wygrane przez kredytobiorców procesy, wiele na to wskazuje, że proponowane rozwiązania mogą być korzystniejsze dla banków. Nad projektem prezydenta rozpoczęła obrady sejmowa podkomisja ds. ustaw frankowych.

Autor: Paweł Michalak, partner i radca prawny w Kancelarii Prawnej Michalak Kosicka Zawolski i Partnerzy Radcowie Prawni

Przypomnijmy, inicjatywa zmian w prawie dotycząca kredytów w szwajcarskiej walucie była jednym z głównych postulatów wyborczych kandydata na prezydenta Andrzeja Dudy. Proponował, by kredyty walutowe przewalutować po kursie z dnia ich zaciągnięcia. Już jako prezydent ogłosił swoją wersję zmian, która jednak z czasem ewaluowała w mniej atrakcyjną dla kredytobiorców. Na jednym z etapów banki miały zwrócić swoim klientom różnicę między zastosowanym przez nie kursem franka a kursem NBP (tzw. spread).

Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zdecydował ostatnio, by nałożyć karę za spready na Deutsche Bank. Tym i sprawami wytoczonymi innym bankom potwierdził, że stosowanie własnych, nieprecyzyjnych zasad obliczeń różnic kursowych przez banki było niezgodne z prawem. Jednak „spreadowy” pomysł prezydenta na odgórne uregulowanie sytuacji osób posiadających kredyty frankowe został zastąpiony innym.

W końcu, w 2017 r., prezydent złożył w Sejmie kompromisowy projekt, który wpadł do legislacyjnej zamrażarki. Teraz na fali informacji o zakorkowanych przez frankowiczów sądach, poseł Tadeusz Cymański, szef podkomisji frankowej ogłosił, że „prace nad ustawą prezydencką w sprawie kredytów frankowych uzyskały pozytywną opinię rządu”. Na początku stycznia prezydent powiedział, że nie jest zadowolony z tempa prac i poprosił o ich przyspieszenie. Niedawno wspomniał, że rozmawiał o kredytach frankowych z prezesem Narodowego Banku Polskiego oraz o tym, że tworzy w tej sprawie koalicję z osobami z rynku finansowego, którzy są za wprowadzeniem proponowanych przez prezydenta rozwiązań. Projekt prezydenta jest przedmiotem obrad sejmowej podkomisji ds. ustaw frankowych, które rozpoczęły się w Sejmie w czwartek 24 stycznia.

W projekcie ustawy o zmianie ustawy o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy oraz ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych znalazło się m.in. pojęcie dobrowolnej restrukturyzacji, czyli uzgodnionego przez kredytobiorcę i kredytodawcę dobrowolnego, umownego przekształcenia należności restrukturyzowanej w należność zrestrukturyzowaną. Przy czym należność restrukturyzowana została zdefiniowana jako kredyt mieszkaniowy denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta, w której kredytobiorca uzyskuje dochód, podlegający dobrowolnej restrukturyzacji,  a należność zrestrukturyzowana jako kredyt mieszkaniowy, który w wyniku dobrowolnej restrukturyzacji został zastąpiony kredytem mieszkaniowym, który nie jest denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta, w której kredytobiorca uzyskuje dochód.

Porozumienie stron

Idea proponowanych zmian opiera się więc na współpracy klientów z bankami,  zachętach finansowych skierowanych do banków, by przystąpiły do negocjacji, pożyczkach na spłatę zobowiązań i wsparciu dla kredytobiorców znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji materialnej. Zaproponowane rozwiązania mają być stosowane nie tylko w przypadku kredytów walutowych, ale również złotowych. Banki, które zdecydują się na przekształcenie należności restrukturyzowanej w należność zrestrukturyzowaną,  będą mogły liczyć na zwrot różnic bilansowych między ich wartościami. Skąd będą pochodzić pieniądze na realizację ustawy? Projekt przewiduje funkcjonowanie dwóch funduszy Wspierającego  i Restrukturyzacyjnego.

Kredytobiorcy, którzy mają trudności ze sprzedażą nieruchomości dostali propozycję pożyczki przewidzianej w przypadku, gdy kredytobiorca dokonał sprzedaży kredytowanej nieruchomości, a kwota uzyskana ze sprzedaży nie pokryła całego zobowiązania związanego z kredytem mieszkaniowym, zaciągniętym na zakup sprzedanej nieruchomości. Umowa pożyczki ma być zawierana z  Bankiem Gospodarstwa Krajowego.

Korzystne wyroki

Czy proponowane zmiany są rzeczywiście szansą dla kredytobiorców? Mogą nią być w przypadku gdy są w kryzysowej sytuacji finansowej i dobrej woli banków. Ci którzy mają z czego spłacać kredyt, ale uważają, że ich umowa z bankiem zawiera przepisy niezgodne z prawem, a nie liczą na kompromis z bankiem, mogą spróbować wejść na żmudną, ale coraz częściej kończącą się sukcesem frankowiczów drogę sądową. Wystarczy wspomnieć dwa wyroki dotyczące stosowanych przez banki niedozwolonych postanowień umownych z ostatnich dni. 24 grudnia 2018 r. Sąd Okręgowy w Łodzi uznał za uzasadnioną apelację powodów, którzy kwestionowali sposób ułożenia przez bank tabeli kursowej. Twierdzili, że nie był im znany, brakowało jasnej, obiektywnej informacji o sposobie obliczeń. Sąd przyznał, że bank przeliczał kurs waluty w dowolny, korzystny dla siebie sposób i tym samym naruszył interesy konsumenta. Zmienił wyrok sądu I instancji i zasądził od banku na rzecz kredytobiorców ponad 61  tys. zł wraz z odsetkami (sygnatura akt: III Ca 1969/17).

Korzystny dla frankowiczów wyrok w sprawie klauzul abuzywnych zapadł również w listopadzie. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, rozpatrywane postanowienia umowne za niedozwolone i niewiążące kredytobiorców. Podkreślił, że nie można ich zastąpić regulacjami kodeksu cywilnego (art. 358 § 2), ponieważ nie obowiązywały one jeszcze w dacie zawarcia umowy. Nadpłacone w wyniku klauzul abuzywnych przez klientów banku środki stanowiły nienależne świadczenie i zdaniem sądu powinny zostać im zwrócone. Tym razem chodziło o kwotę około 25 tys. zł  (sygnatura akt: XXV C 695/17).